piątek, 15 stycznia 2016

Trochę prywaty,czyli remont toalety :)

Witajcie kochane!

Dzisiaj będzie post z serii REMONTY
Pokazywałam wam już pomieszczenia które udało nam się wyremontować,nadszedł czas na kolejne :)

Mieszkanie kupiliśmy dokładnie 2 lata temu,od starszego małżeństwa czyli domyślacie się że był to wystrój na lekki PRL.
Z czasem powoli remontowaliśmy po jednym pomieszczeniu,od najważniejszego czyli pokoju dziennego i sypialni,potem nadszedł czas na kuchnię i przedpokój.

Została nam łazienka i toaleta,ponieważ te pomieszczenia mamy osobno.

Zdecydowaliśmy się na to mniejsze,nie ukrywam że koszty są malutkie w porównaniu do łazienki :)

Pomieszczenie jest malutkie,ciężko tam operować wiertarką czy czymś innym większych gabarytów,ale daliśmy radę,a w zasadzie mój mąż bo to on wszystko robi :*

Stan początkowy wyglądał tak,jak na zdjęciach które zaraz zobaczycie,oczywiście kafelki były całe :)











































Największy ból to były kafelki od podłogi do sufitu ...
Kucie zajęło jakieś 2 dni,ale o tyle dobrze że jak zaczęły odpadać to poszła jedna za drugą

Postanowiliśmy że jednej ściany nie będzie kuć,nawet nie było jak manewrować wiertarką.

Tak wyglądał etap kolejny:






















Skute ściany oraz budowa stelażu do przykręcenia płyt i budowy małej półeczki,zabudowa tych widocznych rur :)

No i kolejne etapy jak wyglądało z płytami :



Całość już zabudowana,brakuje tylko paska na górze,czyli półki :)


Zdecydowaliśmy jednak również na zabudowę lewej ściany,ponieważ była w bardzo złym stanie,a prawą potraktowaliśmy tynkiem :)



















Wstępny wzór kafelek i troszkę gładzi :)


















Kolejnym etapem było już kładzenie kafelek,my mieliśmy akurat dość duże,bo aż 25x60 cm
Największe,a w sumie najdłuższe jakie do tej pory mieliśmy i kładliśmy :)

Oczywiście ściany zapełniane były kawałkami












































Prawie wszystkie kafelki już na miejscu :)












































Pod koniec postanowiliśmy że u góry jest jakoś goło,więc kupiliśmy mozaikę i ułożyliśmy ją po 2 paski kwadracików,oczywiście czarne pod kolor kafelek :)























Ściany i podłoga są już wykończone w kafelkach,prezentuje się to tak:

Podłoga grafitowa:























Ściany czarne:

























No i to już sam koniec

Z góry przepraszam was za złej jakości zdjęcia,ale mamy póki co słabe oświetlenie :)























Ściany to kolor Śnieżka Modny Grafit,pierwszy raz postawiliśmy na sufit w kolorze i szczerze mi się podoba takie rozwiązanie :)

Uf,mogę w końcu odetchnąć i mam nadzieję że przez najbliższy czas nie będzie remontów.

Zeszło nam jakieś 2 miesiące,a cenowo hm... wszystkiego nie policzyłam dokładnie,ale w przybliżeniu myślę że będzie to kwota ok 1500 zł

Oczywiście trzeba jeszcze dopracować detale,ale to już kwestia czasu! :)

Pozdrawiam was gorąco ;)

6 komentarzy:

  1. Wow, genialnie wygląda efekt końcowy :) !! Ja pamiętam kucie kafelek u nas, aż ściana pękła... to był horror.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! U nas też pękła z drugiej strony przy futrynie :)Ale dzięki bogu koniec tych męczarni! :)

      Usuń
  2. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej remonty są ważne, ale moim zdaniem istotną sprawą jest również to aby wiedzieć jaki dom czy mieszkanie kupić. Myślę, że taką pomoc możemy uzyskać od firmy https://www.wawerbud.pl/pomoc-w-wyborze-domu-odbiorze-mieszkania/ która pomoże nam w samym odbiorze naszej nieruchomości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Owszem - trzeba wiedzieć, jakie mieszkanie lub dom kupić - i warto się o nim przed zakupem dowiedzieć więcej. Najważniejsza kwestia to oczywiście konstrukcja. Jeśli coś nas niepokoi - to możemy zwrócić się z prośbą o pomoc do rzeczoznawcy budowlanego: https://www.stawiarski.pl/opinie-sadowe.php .

    OdpowiedzUsuń

Instagram