poniedziałek, 27 marca 2017

Seria Ka Von D Lock-It! Podkład i korektor do zadań specjalnych?

Witajcie kochane!

Dzisiaj będzie o dwóch kosmetycznych produktach,które można nazwać mianem do zadać specjalnych.

Jedni go kochają, inni nienawidzą.
Przyznam się szczerze,że na początku sama miałam mieszane uczucia,ale chyba wynikało to z nadmiaru nakładania produktu,jak u większości :)

Po prawidłowym nakładaniu,możemy cieszyć się podkładem który dla mnie jest w najlepszej 3 aktualnie :)

Przejdźmy do rzeczy

Mowa o podkładzie Kat Von D Lock-It kolor 45,początkowo miałam odcień 44 lecz był dla mnie za różowy,przy porównaniu z innymi podkładami było to dokładnie widać że ma różowe tony.
Troszkę go rozjaśniałam i dodawałam żółtego pigmentu,ale gry trafiła mi się okazja zakupu koloru 45 zamieniłam go :)



Kolor 45 ma zdecydowanie żółte tony

Ja posiadam już nową wersję opakowania,nie wiem czy nie jest ładniejsza :)

Tutaj możecie zobaczyć jego krycie na tatuażu,wydaje mi się że jest całkiem dobrze :)





Podkładu nie używam na co dzień,tylko raczej na większe wyjścia lub jak wiem że podkład będę nosić cały dzień lub też na jakieś imprezy :)


Do kolekcji jakiś czas temu dokupiłam miniaturkę korektora Lock-It
Nie wiedziałam jak będzie się spisywać,więc stwierdziłam że przetestuję małą wersję



Wybrałam kolor L3 Warm

No i powiem wam,że korektor jest dla mnie zaskoczeniem,pozytywnym zaskoczeniem :)

Przyznam,że jest to póki co mój korektor nr 1

Mała ilość wystarczy do idealnego krycia,nie zbiera mi się pod oczami

Przypudrowany wygląda pięknie!

Tutaj również możecie zobaczyć krycie na tatuażu




Według mnie zestaw godny polecenia,jeżeli będziecie posiadać nawet jeden z produktów to i tak będziecie zadowolone!

Tylko pamiętajcie że te produkty trzeba używać z umiarem,bo w tym wypadku im mniej tym lepiej! :)

Pozdrawiam was gorąco :)

wtorek, 14 marca 2017

Nowy rok,nowe zakupy :)

Witajcie kochane!

Jak już można zauważyć,od jakiegoś czasu mamy już rok 2017.
Ten czas strasznie szybko leci,ucieka przez palce.

Nowy rok zaczął się od dość większych zakupów,ponieważ postanowiliśmy zmienić swój salon no i tutaj za sprawą naszego małego rudego członka rodziny postanowiliśmy na całkowicie zabudowane meble z Ikea :)

Ale nie o meblach dzisiaj :)

Pojawiło się też kilka mniejszych nowości u mnie więc zaczynajmy :)

Zagościła u mnie marka Kringle Candle
Postawiłam na świecę szklaną zapach Watercolors,on jest boski że aż szkoda odpalać mi jej!

Dorwałam ją w Tk Maxx tą mniejszą wersję za 59,99 zł


Całkiem możliwe że skuszę się jeszcze na jakieś zapachy bo nie ukrywam,że skradły moje serce :)

Idąc za ciosem,poszukiwałam butów na wiosnę,wiem że to może za wcześnie,ale ja lubię robić takie zakupy wcześniej,a nie na ostatnią chwilę.

W prawdzie szukałam białych butów,ale wyszło jak zwykle :D


Powróciłam do dawno zapomnianej przeze mnie marki Reebok,chciałam klasyczne białe leather ale nie podobały się u mnie na nodze.

Z 10 różnych par padło na te lekkie czerwone strzały,oby mi służyły :D

No i tutaj już taki mały mix :)


Podstawka pochodzi z Pepco i kosztowała jakoś 6-7 zł może,idealna do zdjęć :)
Metalowy koszyk chyba wszystkim znany z Jysk na promocji,za 25 zł.
Kaktusy w doniczce są z Kiko i to był koszt o ile pamiętam 11 zł

A kosmetyki...

Sławne rzęsy z Aliexpress kosztowały całe 3,60 zł
Podkład mam z wymiany,Clarins Everlasting w kolorze 108,ciut za ciemny ale rozjaśniam sobie,jest super!

No i miniaturowy rozświetlacz z Becca Moonstone,zamówiony na ebay :)

Ot i całe zakupy :)

Pozdrawiam was gorąco!

Instagram