czwartek, 28 maja 2015

Hybryda całkowicie wiosenna!

Wiosna pełną gębą,chociaż czasem patrząc za okno nie wiem jaką mamy porę roku.
No ale taki mamy klimat.

Nie ma co narzekać,trzeba się cieszyć tym co jest i czerpać pełnymi garściami :)

Dlatego zdecydowałam się na bardzo wiosenne kolory na paznokciach,dodają od razu więcej energii i pozytywnego myślenia.


A tutaj taki mały mój mix,nawiększe zdjęcie to właśnie moje neony o których wspomniałam :)



Bardzo przyjemnie robiło mi się ten manicure,ponieważ próbowałam 2 nowe kolorki i również top matowy.

Lubię takie kolory nie tylko w lecie,ale w lecie mają swój cudowny urok w pięknym słoneczku,jeszcze nad brzegiem morza i z kolorowym drinkiem w łapce,och! Rozmarzyłam się :)



Różowy i pomarańczowy od razu nałożyłam na białą bazę,ponieważ nie są tak dobrze kryjące jakbym chciała,ale to nie problem.

Z topu matowego jestem bardzo zadowolona,efekt jest super.Nie wiem czy ten nude nie podoba mi się właśnie w wersji matowej :)


Oczywiście nie mogło zabraknąć jakiś dodatkowych ozdób,zdecydowałam się na mix cyrkonii,ponieważ taka opcja najlepiej mi się podoba! :)

Tutaj już etap końcowy i rzeczy które wykorzystałam do zrobienia hybryd



Wykorzystałam również małe złote cyrkonie z Born pretty Store,znajdziecie je tutaj:

http://www.bornprettystore.com/100pcsbag-golden-nart-stud-mini-round-nail-decoration-p-15227.html

i kosztują 4,34$


Takich stylizacji chętnie wykonywałabym więcej! :)

A jakie jest wasze zdanie?

Pozdrawiam was!

czwartek, 21 maja 2015

Jak wygląda u mnie regulacja brwi?

Cześć kochane!

Kiedyś brwi mnie w ogóle nie interesowały.Robiłam makijaż pomijając tą część w makijażu jak pewnie każda z was,aż dorosłam do nadania im jakiegoś kształtu.

Z góry was przepraszam za zdjęcia słabej jakości,ale tak to jest jak jedną ręką się coś robi,a drugą próbuje zrobić się zdjęcie :D
Mam nadzieję,że mi to wybaczycie,coś tam widać :)

W ostatniej paczce od Born Pretty Store dostałam między innymi przyrządy do stylizacji brwi,które same wybrałam,ponieważ byłam ich ciekawa.

Oto przyrządy które były mi potrzebne :


*szczoteczka do wyczesania brwi,z jakiegoś zestawu pędzli
*grzebyk do brwi z żyletką,super sprawa
*pęseta
*nożyczki do brwi

Dwa produkty pochodzą z Born Pretty Store,a mianowicie:

*grzebyk, który znajdziecie tutaj:


kosztuje 2,45 $

*nożyczki do przycinania brwi,znajdziecie je tutaj:


kosztują 2,38 $

Ale pamiętajcie że na wszystkie rzeczy możecie kupić ze zniżką -10 % z moim kuponem rabatowym,który znajdziecie w pasku po prawej stronie! :)


Na samym początku lekko kremuje brwi,czekam chwilę i zaczesuję je lekko do góry i przycinam te włoski które są za długie :)


Do tego właśnie idealnie nadają się małe,precyzyjne nożyczki,które ułatwią nam sprawę :)



Gdy już mam przycięte brwi tak jak mają być biorę się za regulację.Pozbywam się niepotrzebnych włosków.Przyznam że podoba mi się bardziej moja lewa brew,a z prawą nie mogę jakoś dojść do ładu,nie wiem czemu ...

No i wtedy sięgamy po magiczny grzebyk.


















Pod zielonym grzebykiem kryje się metalowa blaszka,grzebyk,no nie wiem jak to nazwać,ale dość dobrze usuwa włoski.Ja miałam z tym styczność pierwszy raz,więc muszę jeszcze potrenować używanie tego sprzętu,ale myślę że się polubimy :)

Mnie denerwują właśnie włoski nad brwiami i chętnie się ich pozbyłam,chociaż to jeszcze nie to co chciałam :)


A tutaj macie ryjek w okazałości całej :)



Mówiłam że za pięknie nie jest,ale jakiś tam efekt widać :)

Ja z grzebyka jestem zadowolona,ale czeka mnie troszkę dopracowanie szczegółów :)

A czy wy używałyście podobnych gadżetów?
Może możecie coś polecić?:)

Pozdrawiam was!

czwartek, 14 maja 2015

Bo ja lubię chodzić do SH

Hej wam!

Postów na ten temat było już chyba mnóstwo,mnóstwo!
I wiem że wiele z was również bardzo często zagląda w te miejsca i ja się tego nie wstydzę,a wręcz przeciwnie,można tam znaleźć same cuda i niespotykane perełki :)

Mowa oczywiście o second hand,lumpeksie czy jak to kto nazywa,nazwa nie ma różnicy,jest to po prostu odzież używana z 2 ręki,o! :)

Przyznam się szczerze że gdy byłam młodsza,unikałam tych miejsc jak ognia,później z wiekiem to przeszło,a teraz uwielbiam tam chodzić.

Ostatnio wybrałam się ponieważ dawno nie byłam,a coś nowego zawsze się przyda.
Z pustymi rękoma nie wyszłam,znalazłam 3 rzeczy,z jednej jestem na prawdę mega zadowolona,ale po kolei :)

Zacznę od koszulek

Pierwsza z nich jest z Next,z nadrukiem bardzo ciekawym J'adore,kolor też ma dość ciekawy bardzo wiosenny :) Kosztowała mnie chyba 5-6 zł




Druga jest firmy Monsoon,w sumie nie znan jej,ale bluzka mnie urzekła od razu :) Szczególnie te rękawki! :)




Na pierwszym zdjęciu odciśnięty sznurek od suszarki,przepraszam za to :D
Kolor uniwersalny,pasujący do wszystkiego :)

No i zakup z którego jestem najbardziej zadowolona!
Trafiła mi się cudowna parka w kolorze beżowym,nude



Kosztowała mnie tylko 9 zł,jest bardzo leciutka i wygodna!Cholernie się cieszę że udało mi się ją trafić,czasem właśnie brakowało mi takiej kurtki :)
Rozmiar z metki to M,nie myślałam że będzie na mnie dobra,ale jest idealna :D




Dlatego jak się wahacie czy iść do sklepu z używaną odzieżą,to nie zastanawiajcie się ani chwili! :)
Można tam znaleźć cuda :)

Ja teraz poluję na futrzaną kamizelkę i dresową marynarkę,bo ta co ją kiedyś kupiłam właśnie w SH już jest ciut za mała i przydałaby się druga :)

Pozdrawiam was kochane! :)

środa, 6 maja 2015

Zakupy z marca i kwietnia :)

Cześć kochane!

Marzec był chyba miesiącem zakupów postanowiłam dodać jeszcze do tego kwiecień :)

Przybyło mi trochę rzeczy,większość pokazałam wam w jednym z postów chyba dość dawno temu,zaś dzisiaj chciałabym wam pokazać resztę :)

Może zacznę od spodni na które polowałam już dawno,dziurawce :)
Pierwsze udało mi się kupić na vinted za chyba 40 zł z tego co dobrze pamiętam :) Są z H&M


A tak wyglądają na mnie


















Bardzo przyjemnie się je nosi,mają delikatny materiał i wyższy stan

Drugie udało mi się kupić w C&A,były do wyboru dwa modele.Najpierw kupiłam ten co nie za bardzo mi się podobał,bo nie było rozmiaru tych drugich,ale za kilka dni udało mi się wymienić na te co chciałam i już byłam w pełni szczęśliwa! :)
Cena to 99 zł


Torebka w kolorze i kształcie idealnym :) Kosztowała tylko 30 zł a nigdy bym nie powiedziała że można takie cudo kupić za taką cenę!


Następnie buty,z tym mam zawsze największy problem i nigdy nie lubię kupować butów.
Sprzedałam swoje Nike Air Max i kupiłam rozmiar większy,niestety kolorystycznie nie jest to może co chciałam,ale zawsze lepsze to niż nic :)


Nowy kwiatek w zaciszu domowym,jest to cytryna,ale co z tego będzie to ciężko mi powiedzieć,skusiłam się bo kosztowała 15 zł :)


 Mam nadzieję że chociaż jedna cytrynka się pojawi :)


To już kolejne zakupy,takie 3w1
baletki,niestety w domu okazały się troszkę za małe
żel pod prysznic z Balea,nowa seria 
oraz płatki bezpyłowe do manicure 


Zainwestowałam również w nową lampę do hybryd,wybrałam 12 W i kosztowała mnie 
100 zł z wysyłką pobraniową



Szybko,sprawnie i przyjemnie! :)

Do tego doszły oczywiście nowe hybrydy!

Semilac 043 - 28 zł


Matowy top z wymiany


oraz nowość z ostatniej kolekcji 138 Perfect nude jest cudny! 27 zł


Ostatni już zakup to obiektyw z biedronki,całkowicie nie planowałam,ale jak zobaczyłam te zachwyty to musiałam go mieć
cena 23 zł
wybrałam srebrny



Czasami powiem wam,że człowiek nie zwraca uwagi na to co kupuje,aż tu nagle tworzy się post i można zobaczyć ile się kupiło :) 
Może to nie mega dużo,ale jak dla mnie to dość sporo jak na 2 miesiące :)

A jak wyglądają wasze zakupy,planujecie je czy macie porywy spontaniczności? :)

Pozdrawiam was gorąco!

Instagram