piątek, 27 marca 2015

Porównanie 4 podkładów - zapraszam!

Nigdy takiego postu u mnie nie było,więc postanowiłam że może przydałoby się zrobić małe porównanie tego,co używam na co dzień do makijażu twarzy,konkretnie podkłady :)

Będzie to porównanie 4 chyba najbardziej znanych podkładów w blogosferze a mianowicie:

* Revlon ColorStay do cery tłustej/mieszanej kolor 180 Sand Beige
* MAC Pro Longwear Foundation SPF 10 kolor NC20
* MAC Studio Fix Fluid SPF 15 kolor NC15
* Pierre Rene Skin Balance Cover numer 21 Porcelain

Zacznijmy może od podkładu który posiadam w swoich zbiorach najdłużej.

* Revlon  ColorStay do cery tłustej/mieszanej kolor 180 Sand Beige


kilka słów o podkładzie :

Podkład ColorStay przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej perfekcyjnie nadaje matowe wykończenie makijażu, utrzymuje cerę zmatowioną przez wiele godzin. Unikatowa formuła zawiera ekstrakty roślinne oraz proteiny jedwabiu, które uwalniając się w ciągu dnia dając poczucie lekkości i wyjątkowego komfortu. Podkład dodatkowo zawiera witaminę A i E, które wygładzają skórę oraz chronią ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Filtr SPF15 chroni przed promieniowaniem UV, jakże istotnym w przypadku, gdy nasze kremy nie zawierają go. Podkład nie zatyka porów, jest beztłuszczowy.

cena: 69 zł drogerie / na allegro od ok 23 zł 



moja opinia:

Aktualnie jestem w trakcie zużywania chyba 3 buteleczki podkładu :)
Na początku miałam styczność z różnymi podkładami,ale gdy trafiłam na ten to totalnie mnie zauroczył.
Spełnia wszystkie moje wymagania,chociaż wiadomo na lato jest trochę za ciężkim podkładem :)
W trudnych sytuacjach radzi sobie bardzo dobrze,z kolorem trafiłam za pierwszym razem,lecz na zimę jest ciut za ciemny :)

Moja cera mieszana bardzo go polubiła,fakt minusem jest brak pompki,ale nie daję mu za to minusa.

ocena: 4+ / 5


*MAC Pro Longwear Foundation SPF 10 kolor NC20


kilka słów o podkładzie:

Najnowszy podkład marki Mac, jak sama nazwa wskazuje, jest to podkład który wytrzymuje praktycznie cały dzień. Jest nieco cięższy niż Studio Fix, ale nie ma mowy o jakiejkolwiek masce, wtapia sie w nasz naturalny kolor skory, przez co wygląda bardzo naturalnie. Podkład dla cer normalnych, mieszanych i tłustych.

cena : 138 zł / 30 ml




moja opinia:

Podkład posiadam z wymiany i nie jest go jakoś super dużo,może 1/3 ale na jakiś czas wystarczy.
Niestety mam kolor NC20 i jest ciut za ciemny póki co,ale rozjaśniam. Konsystencja jest bardzo przyjemna,nie jest mega zbity ani nie leci jak woda.Zapach mi nie przeszkadza.
Co do krycia,ma dobre ale wydaje mi się że dziwnie wygląda na mojej twarzy nie wiem czemu.
Nie mam większych zastrzeżeń,zobaczymy jak spisze się na przełomie wiosny i lata,jak kolor będzie idealny.
Utrzymuje się na twarzy spokojnie 8h,czasami noszę go po 10/11 i wtedy zauważam już niedoskonałości,ale to bardzo długo jak na podkład :)

ocena: 4/5

* MAC Studio Fix Fluid SPF 15 kolor NC15


kilka słów o podkładzie:

Studio Fix Fluid SPF 15 to płynna wersja słynnego pudrowego podkładu firmy MAC o nazwie Studio Fix. Daje naturalne średnie krycie, które można stopniować, jak również nieskazitelne matowe wykończenie. Nie zawiera olejków, długo trwa na twarzy, a dla codziennej ochrony przed słońcem zawiera filtr SPF 15

cena: ok 120 zł / 30 ml dodatkowo można dokupić pompkę za 24 zł



moja opinia:

Podkład ma opinie bardziej kryjącego i cięższego od swojego kolegi Pro Longwear i ja się z tym zgodzę.Dodatkowo jego zapach faktycznie do przyjemnych nie należy,ale ja go czuję tylko przy nakładaniu podkładu.Krycie ma bardzo dobre,na czym szczególnie mi zależy.Ogólnie większość miesięcy w roku używam takich podkładów,czasami w lecie skuszę się na BB/CC
Kolor na tę porę roku dla mnie idealny
Minusem może być tylko cena i brak pompki jak w Revlon

ocena: 4+/5

* Pierre Rene Skin Balance Cover numer 21 Porcelain


kilka słów o podkładzie:

Wodoodporny podkład kryjący. Maskuje wszelkie niedoskonałości cery.Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry przywracając jej blask i elastyczność.Unikalna formuła kosmetyku dobrze się wchłania i utrzymuje do 12h.Po aplikacji skóra staje się promienna i wygląda na młodszą.Luksusowa
formuła zawiera kompleks napinający skórę, ekstrakty roślinne i witaminę E.Dostępny w 7 odcieniach.

cena: 21 zł/30 ml


moja opinia:

Do zakupu podkładu skusiła mnie niska cena oraz dużo pozytywnych opinii.Mój kolor który wybrałam to 21,ale teraz wiem że jest dla mnie za ciemny więc muszę kupić 20 :) Za dużo nie mam do powiedzenia,użyłam go kilka razy ale trzymał się na twarzy dość dobrze i nakładałam go gąbeczką,co dawało ładniejszy efekt.Myślę że się polubimy z jaśniejszym odcieniem :)

ocena: 4/5

Tutaj możecie zobaczyć wszystkie podkłady obok siebie


Na dzień dzisiejszy moim ulubieńcem jest podkład MAC Studio Fix,używam go najczęściej i boję się że zaraz mi się skończy :)

A właśnie jak u was z wydajnością?

Ja mam tak:

*Mac Studio Fix ok 3 pompki
*Mac Pro Longwear też ok 3 pompki
*Revlon Colorstay 2-3 pompki
*Pierre Rene 2 pompki

Jakie są wasze odczucia,miałyście może któryś podkład?

Albo macie własnych ulubieńców? :)

Koniecznie dajcie znać co warto wypróbować :D

Pozdrawiam was!

sobota, 21 marca 2015

Krakowiskie zachwyty!

Hej!

Jak wiadomo,jestem rodowitą Wrocławianką,ale Kraków jest dla mnie jak drugi dom.
Gdybym dostała propozycję przeprowadzki,nie wahałabym się ani chwili!

Mąż jest taki kochany i chyba wie jaką mam słabość do tego miasta,więc zaproponował mi szybką,jednodniową wyprawę w to cudne miejsce!

Wyruszyliśmy bladym świtem w niedzielę,żeby dojechać o przyzwoitej porze :)
Dojechaliśmy o 9 rano,ale zanim wszystko się poukładało,to zwiedzanie zaczęliśmy ok 9:30 :)

O takiej godzinie w niedzielę ludzi było dość mało,ale spokojnie,później się to wszystko rozkręciło :)



Jak zwykle rynek niesamowicie mnie zachwycił,szczególnie kwiaciarki! To tak cudownie wygląda :)


Dla mnie to całkowicie magiczne miejsce.Dodatkowo pojawiły się już palmy,co dodało z pewnością jeszcze większego uroku.
Uwielbiam również te śmieszne kioski w jakby słupach na ogłoszenia :) No i nie można zapomnieć o smacznych krakowskich preclach :)


Takie książki znalazłam przy jednej z małych knajpek,w pięknej wąskiej uliczne która miała swój klimat.Lubię taką scenerię :)


A tutaj mamy już Wawel! :) Jak widać pogoda jak najbardziej nam dopisała,z czego się bardzo cieszę.A to malutkie okienko od razu przyciągnęło moją uwagę :)


Znalazłam tam również most cały obwieszony kłódkami jak na Wrocławskim Ostrowie Tumskim,tylko że tutaj most jest dłuższy i posiada dwie strony,dla ludzi i rowerów,więc kłódek jest znacznie więcej! :) Super to wygląda :)

Kolejna stylowa knajpka,wygląda zwyczajnie ale mój wzrok od razu przyciągnęła :)


Zawitałam również do jednej z Krakowskich cukierni po słane francuskie makaroniki



Dodatkowo nie mogło się obejść bez karmienia gołębi na Krakowskim Rynku,są całkowicie oswojone,co można zauważyć na zdjęciach :D



Dosłownie mnie obsiadły :D
Śmieszne to trochę,ale przyjemne,nie ma się co oszukiwać :)

A na koniec pożegnanie z Wawelem :)



I mój dziubasek dzięki któremu odbyła się ta wycieczka :*


I to w skrócie mój Kraków :)
Mogłabym pisać i pokazywać bez końca,pewnie dla mieszkańców tego miasta to dziwne że ktoś się nim tak zachwyca,ale to miasto ma swoją historię i coś w sobie że cholernie mnie tam ciągnie :)

Mam nadzieję że szybko tam wrócę! :)

Pozdrawiam was gorąco :)

wtorek, 17 marca 2015

Tiulowe pompony - nowa miłość!

Cześć kochane!

Jakiś czas temu zrobiło się głośno o tiulowych pomponach.
Mnie jakoś ten temat ominął,ale gdy je tylko zobaczyłam,stwierdziłam że są doskonałe do wszystkiego!

Do salonu,sypialni,pokoju dziecięcego,restauracji.
No gdzie tylko zapragniemy będą wyglądać idealnie!

Są różne rozmiary,grubości,kolorów tyle ile tylko sobie wymarzymy :)





Powiedzcie czy nie są piękne ?

Można takie cuda zamówić na allegro,w różnych firmach dekoratorskich i pewnie w wielu innych miejscach :)

Ja postanowiłam jednak spróbować zrobić taki pomponach sama w domowym zaciszu :)

Na allegro zamówiłam tiul,który potrzebny jest do pomponów.
Na dobry początek wybrałam 3 kolory:

* szary
*pudrowy róż
*mięta

rozmiar który wybrałam to 15cmx9m i podobno taki jest najlepszy



Dodatkowo dodają wstążkę w kolorze tiulu :) Cena takiej jednej rolki to 4,20 zł,akurat ja wybrałam taką ale jest mnóstwo innych :)

Do wykonania moich pomponów wykonałam szablon z tekturki,o właśnie taki:


Jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu,tutaj jest akurat złożony na pół,czyli tak jak się go używa :)

Jedna rolka starczyła na jeden pompon i wydaje mi się że wyglądają dobrze,chociaż pewnie grubsze wyglądają jeszcze lepiej :)




Tak wyszedł mi pierwszy w życiu pompon :)

A tutaj już cała trójeczka :D




 Pewnie kolejne będą wyglądać lepiej,bo już wiem jak się je robi,jak to trzeba robić :)

Mimo wszystko jestem mega zadowolona z efektu który osiągnęłam za pierwszym razem :)

A czy wam się podobają?
Macie takie w domu lub robiłyście je same? :)

Pozdrawiam was gorąco!

wtorek, 10 marca 2015

Haul zakupowy z weekendu we Wrocławiu :)

Cześć kochane!

Ostatnie trzy dni weekendu spędziłam we Wrocławiu i były to aktywne dni :)
Piątek,sobota i niedziela upłynęły mi bardzo szybko i przyjemnie :)

Przyjechałam w piątek ponieważ musiałam iść do lekarza i stwierdziłam że nie ma sensu wracać na 1 dzień do domu (ponieważ zawsze w niedzielę jedziemy do rodziców) więc z 1 zrobiło się 3 :)



Ale przejdźmy do konkretów! :D
Na sam początek odwiedziłam Super-Pharm i tak skusiłam się tylko na jedną rzecz!

Woda termalna Uriage skusiła mnie dawno temu,jest idealna! Teraz w cenie 13,99 zł więc szkoda nie brać! :)



Następny po drodze był SH,więc weszłam poszperać i też trafiła mi się jedna rzecz,piękna tunika z H&M ze zdobionymi rękawami,a kosztowała mnie chyba 20 zł,a urzekła mnie od razu :)





Będąc koło Douglasa zauważyłam suche szampony,akurat był Oriental więc stwierdziłam że go wezmę,ponieważ szukałam go wcześniej przed zakupem wiśniowego :) Kosztował standardowo 14,99 zł :) Sama buteleczka mi się podoba :P



 Na następny dzień udałam się na wyprzedaże z kuponami z JOY.
Nie miałam jakiś wielkich planów zakupowych,zależało mi na kurtce na wiosnę no i udało się w miarę szybko coś znaleźć :)



Udało mi się ją kupić w Tchibo,co mnie bardzo zaskoczyło za kwotę 143 zł,miałam kupon na 30 % zniżki więc stwierdziłam że to dobra cena :)


Na dodatek jest dwustronna :)

Kawałeczek dalej odwiedziłam Centro,tak zobaczyć co jest :)
W oko wpadły mi czarne śliczności



Kosztowały tylko 19,99 zł :) A spodobała mi się bardzo ta wielka ozdoba! :)

Rossmann uraczył mnie tylko mydłem w płynie o zapachu mango i pomarańczy
Taki wkład kosztował 2,29 zł


Ostatni przystanek zrobiłam w nowej aptece w Renomie a mianowicie Cosmedica.
Udało mi się kupić płyn micelarny Bioderma Sensibio 2x250 ml za 38 zł



Jedną butelkę postanowiłam dać mamie,ponieważ ja mam jeszcze połowę więc podzieliłam się :)

I w sumie to na tyle :)

Naładowałam się pozytywną energią,ponieważ pogoda dopisywała każdego dnia!
Było pięknie i ciepło,poczułam wiosnę! :)

A takie nieplanowane zakupy poprawiają jeszcze bardziej humor:)

Weekend zaliczam do bardzo udanych.
A jak wy spędziliście czas?

Pozdrawiam:)

Instagram