czwartek, 28 czerwca 2018

Lustro sceniczne do makijażu diy

Dzień dobry kochane!

Widzę i sama przyznaje,że zniknęłam na jakiś czas. Tak czasem jest,ale jak widać wracam,mam nadzieję że na dłużej tu zostanę :)

Dzisiaj przychodzę do was z propozycją DIY,którą wykonał dla mnie mój kochany mąż,którego o to poprosiłam i po dłuższych namowach się zgodził.

Dłuższy czas już przyglądałam się lustrom na toaletkach.
Niestety ja takowej toaletki nie miałam,kosmetyki trzymałam na komodzie,część w szafce z Ikea.

Któregoś dnia zapragnęłam zmian.
I te zmiany zrealizowaliśmy.

Jako toaletka służy mi teraz biurko z Ikea Micke
I w tym wszystkim brakowało mi do szczęścia jakiegoś lustra,miałam takie małe stojące lusterko z Ikea również,ale nie było ono już wystarczające.

Siedząc w necie,szperając i szukając co tam jest ciekawego,znalazłam pomysł na lustro sceniczne,które można wykonać samemu,za dużo mniejszą cenę niż sprzedają je w sieci.

Wiadomo że to może nie to samo,ale jest satysfakcja że ukochana osoba coś dla nas wykonała jest super :)

To teraz przejdźmy może do tego,jak wygląda moje lustro :)


Mianowicie prezentuje się tak !

Nie zdecydowałam się na za duże lustro,ponieważ jak dochodzi rama,to jest już spore a tylko dla mnie jest ono wystarczające :)


Moje lustro jest na 10 żarówek i to mi zdecydowanie wystarcza,a wręcz oślepia :D
Nie no żart,ale faktycznie światło jest mocne i w takim małym pokoju starczy :)



Moje żarówki mają barwę 4000K ponoć jest to światło naturalne najlepsze,szukałam 4500K ale niestety nie udało mi się,więc zdecydowałam się na takie.

Samo lustro jest wymiaru 30x45


Wieczorem można spokojnie oświetlić lustrem cały pokój :D
To była jeszcze wersja robocza,nie wisiało,na toaletce nie było kosmetyków :)

Świeżo zrobione,podłączone dla sprawdzenia :)


Tak wygląda finalny efekt dzieła mojego męża :)
Jestem z niego bardzo dumna,że dał się namówić i podjął się tego nie łatwego zadania :)


Niestety nie podam wam dokładnego kosztu wykonania lustra ale w przybliżeniu myślę że był to koszt 250-300 zł maksymalnie.

Takie lustra w sieci możemy znaleźć za 500-700 zł a nawet więcej,w zależności od tego jaki wariant wybierzemy :)

Ja z mojego jestem bardzo zadowolona,jeżeli myślicie o takim lustrze,zapytajcie męża,chłopaka,tatę czy brata może akurat da się namówić! :)

Pozdrawiam was gorąco!

piątek, 15 czerwca 2018

Sephora,Douglas,Kat Von D i Nyx czyli mały zlepek ;)

Cześć!

Witajcie na moim blogu.

Jeżeli macie ochotę zapraszam was do dalszej części posta.

Dzisiaj chciałabym wam pokazać kilka drobiazgów które dołączyły do mojej kosmetycznej rodziny :)


Na pierwszy ogień idzie zamówienie z Mintishop
Oh,uwielbiam ten sklep za ich asortyment! Mogę tam grzebać i wybierać,zawsze znajdę coś dla siebie taka jest prawda :D



Ich pakowanie przesyłek to czysta magia,zawsze piękny kartonik,piękne opakowanie w środku i ta zachęcająca krówka :D

Niektóry wiem że narzekają że sklep nie dodaje do zamówień próbek,fakt miło by było,ale jak ich nie ma to da się żyć :)


Tym razem skusiłam się na matową pomadkę Nabla w odcieniu Zen,nie wiem do końca czy to mój odcień ale już trudno :D I dobrałam jeszcze nową Blend it :)


I z Minti to by było na tyle.

Kolejny sklep to Sephora i Tesco bo było po drodze :D


W Tesco udało mi się kupić krem do ciała z Organic Shop w wersji 450 ml za powalającą cenę 9,50 zł z chyba ok 30 zł więc okazja była dobra :D

Za to w Sephora zdecydowałam się na przetestowanie pudru sypkiego od Kat von D


Wybrałam wersję miniaturową,ponieważ nie wiem jak ten puder spisze się na mojej cerze :)
Koszt to 72 zł :)

W drugi dzień wpadłam do Douglas w poszukiwaniu jednego produktu z Nyx,który jest wiecznie wyprzedany,czy wiecie o czym mowa?

Tak!


Kupiłam bazę do pigmentów i brokatów z Nyx.
Jest to kultowy produkt,chwyciłam w Douglas ostatnią sztukę :D

Kosztował 37,90 zł i jest bardzo wydajny,bo kilka razy już go używałam :)

Ostatni już przystanek to malutkie zamówienie z Ekobieca
A że była promocja -10% na wszystko to skorzystałam :D


Kupiłam go!
Przepiękny cień z Nabla,który mnie prześladował i nie dawał żyć :)

Mowa o Nabla Alchemy
Cena z wysyłką to jakoś 35 zł

I na dzisiaj to byłoby na tyle :)
Pokazałam wam wszystkie produkty które ostatnio się u mnie pojawiły :)

Pozdrawiam was!

piątek, 8 czerwca 2018

Moc próbek ale nie tylko!

Dzień dobry kochane,

Dzisiaj taki szybki post :) Chciałabym wam pokazać małe zakupy które ostatnio wpadły w moje ręce :D

Postanowiłam wypróbować krem Clinique Moisture Surge,było o nim głośno chociaż ja nie wiedziałam czy go kupować czy nie...

Znalazłam na allegro próbki po 1 ml i zdecydowałam się na zakup chyba 12 sztuk :D
Razem z wysyłką wyszło mi 20 zł


Ma być to krem intensywnie nawilżający.
Ja przyznam szczerze że używam go jako bazy pod makijaż :) Póki co zużyłam dopiero jedną saszetkę i nie powiem wam czy czyni cuda czy nie :)

Kolejna rzecz to maseczki do twarzy marki Marion
Maseczki były dostępne w biedronce na wyprzedaży za śmieszną cenę chyba 1,50 zł lub 1,70 zł :D


Mi udało się kupić 3 różne rodzaje: marchewka,dynia i ogórek
Polowałam jeszcze na szpinak i awokado,ale niestety nie udało mi się :)

Zużyłam już maseczkę dyniową i starczyła mi na 3 użycia więc nie jest źle :)

I ostatnia już rzecz to pędzle.
Pędzli do makijażu oczu nigdy za wiele :D
A że weszła nowa marka pędzli to zdecydowałam się na zakup


Są to dwa pędzle marki Hulu
Wybrałam pędzle do rozcierania P32 oraz P6

Póki co używałam dopiero P32 i jestem zadowolona :)
Ceny to jakoś 14-15 zł :)

No i to tyle z moich małych,szybkich łupów :)

Pozdrawiam was!

Instagram