piątek, 22 sierpnia 2014

Nowości w woskach :)

Witajcie :)

Jak wiadomo woski Yankee Candle mają wiele zwolenników dzięki swoim cudnym zapachom.
Wiele z zapachów jednak nie pojawia się na polskim rynku,przy czym bardzo ubolewam.

Przez jakiś czas nie kupowałam żadnych wosków,jakoś tak nie miałam potrzeby,nie pasowały mi zapachy ...
Postanowiłam więc powiększyć troszkę swoją kolekcję :)
Udałam się do Mydlarni Wrocławskiej,ale tam spodobał mi się tylko jeden zapach,więc wyszłam z pustymi rękami.

Pewnego dnia przeglądając wizaż.pl trafiłam tam na wątek wymiankowy i masę różnych wosków :)

Dogadałam się z dwoma dziewczynami i dzięki temu trafiły do mnie bardzo różne zapachy które chciałabym wam zaprezentować :)

Udało mi się tak,że jedna z dziewczyn jest z tego samego miasta więc woski odebrałam osobiście :)


* Blueberry Scone
* Island Spa
* Beach Wood
* Hazelnut's Coffee
* Norht Pole

Wszystkie pachną cudnie,na pierwszy ogień poszedł Blueberry Scone i jestem zachwycona! :)
Dodatkowo jako gratis dostałam North Pole,ponieważ kupiłam woski,takie niespodzianki są naprawdę miłe! :)

Druga że tak powiem transakcja dotarła do mnie dzisiaj i również dostałam mały gratisik :)
Bardzo lubię takie niespodzianki!! :))))))

Przybyło mi :


* Ocean Star
* Buttercream
* Milk&Cookies

Niby takie małe nic,a pachnie strasznie intensywnie i cieszy jak nic! :)
Przyjdzie kolej na zapalenie każdego,może po kilku zapachach opiszę wam moje wrażenia :)

Póki co napawam się zapachem jednego z nich i jest mi z tym dobrze :)

A wy macie jakieś swoje ulubione zapachy?
Może polecacie coś konkretnego? :)

Jestem otwarta na wszystko ;)

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Ja i Trutnov :)

Witajcie kochane!

Ostatnio troszkę mniej mnie tutaj,ale postaram się to nadrobić.Póki co cieszyłam się dobrą pogodą i innymi rzeczami,ale czas wrócić do świata wirtualnego :)

Jak dobrze wiecie prawie dwa miesiące temu byłam w Czechach,dokładnie była to podróż do słanej drogerii DM,a jeszcze dokładniej wylądowałam w Trutnov :)

Udało mi się zrobić w środku jedno zdjęcie,więcej nie chciałam chociaż podejrzewam że z tym by nie było problemu,ponieważ nie czuć na plecach czyjegoś oddechu jak w naszych polskich sklepach,wiecie pewnie o czym mówię :)

Tam czuć naprawdę swobodę zakupów :)


Czeskie drogi to niebo w porównaniu z naszymi okropnymi wybojami...
Tak samo jest inna kultura,zachowanie.W sumie nie do porównania z Polską i polakami,o!

Uchwyciłam żele pod prysznic,ogromny wybór!!


Zdjęcie bardzo małe,z daleka ale coś tam widać ;)


Jak tylko człowiek zobaczyć ten znak,oczka zaczynają się świecić.
Zawsze wyobrażałam sobie jak to wygląda itd. wszystkie szczegóły,teraz mam ten obraz już w głowie.



Widok na całe centrum handlowe z parkingu,oraz wielki szyld drogerii DM :)
Ach,szkoda że mężczyźni nie rozumieją zachwytu nad tą drogerią,chociaż przyznam że mój mężczyzna jak wszedł,na początku chodził obojętnie,lecz później również przyglądał się różnym kosmetykom :)

A teraz przedstawię wam moje skromne zakupy,nie jest tego za wiele :)


Tutaj wszystko razem :)


*Balea szampon mango-aloes 
*Balea szampon czerwona pomarańcza-moringa


*Balea mleczko nawilżające bez spłukiwania aloes i mango
*Alverde maska regenerująca z ekstraktem z winogron i Avocado
*Balea  minutowa maska do włosów czerwona pomarańcza i moringa 


*Balea żel pod prysznic melon tango
*Balea żel/pianka do golenia summer garden zapach mango
*Balea mydło w płynie mango tango


Zakupy mojego mężczyzny :)

*Balea żel pod prysznic dwie sztuki,jedna się gdzieś zapodziała na zdjęciu :)
*Balea antyperspirant

I to w sumie byłoby na tyle :)

Wyprawa nie była super długa,ale nie narzekam.Mi w zupełności wystarczył taki krótki i szybki wypad,mam nadzieję go jeszcze powtórzyć,ale teraz może w inny rejon Czech? :)

Pozdrawiam was! :)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Wakacyjny manicure :)

Podwójny :)

Przed wyjazdem na wakacyjny urlop musiałam zadbać o swoje paznokcie.
Zrobiłam mix różnych kolorów,bo chciałam uzyskać prawdziwy wakacyjny i letni look :)

Lakiery jakie wybrałam to dwa lakiery Semilac Pink Doll i Gold Disco,a trzeci kolor to SPN Delicious Papaya :)



Niestety zdążyłam zrobić tylko te dwa zdjęcia,aż jestem sama na siebie zła bo dawno nie zrobiłam takich paznokci które bardzo mi się spodobały :)

Pewnie gdzieś tam na zdjęciach z wakacji jeszcze się pojawią ale nie w głównej wersji,a szkoda.
Chyba będę zmuszona powtórzyć te pazury :)

Tak myśląc sobie przed wyjazdem,zdecydowałam się na zabranie lampy i kilku lakierów,tak na wszelki wypadek :)

No i oczywiście sprzęt się przydał!!

Po jakiś 8 dniach zadarłam lakier na kciuki no i zeszło prawie połowę paznokcia więc stwierdziłam że czas na zmianę :D

A wyczarowałam małe ombre,mało co widać niestety :)




Zdjęcia robione na plaży,w oczekiwaniu na zachód :)

Niestety również mam tylko te zdjęcia :(

Jakaś chyba rozkojarzona byłam że nie zrobiłam nic więcej,ale trudno.Cieszmy się tym co jest :)

Tutaj nowy kolorek z SPN Cobalt,piekny jest
A ombre zrobiłam przy pomocy Indigo Cuttie oraz Semilac Pink doll :)

Jak wam się podoba? :)

Instagram