piątek, 22 września 2017

Odrobina luksusu,czyli podkład Chanel oraz pędzel M Brush!

Cześć kochani!

Dzisiaj zapraszam was do kolejnego posta ;)

Nie chcę,żeby po tytule posądzono mnie o jakieś przechwalanie,czy cokolwiek takiego,bo różni są ludzie.
Jak dla mnie są to już produkty z wyższej półki,luksusowe,że można to tak nazwać i nie każdy może sobie na nie pozwolić.Ja również bardzo długo myślałam,szczególnie nad pędzlem za 100 zł,ale pomyślałam,że chociaż jeden sobie sprawię.

A więc do rzeczy.
Dodatkową kropką nad i do zakupu był filmik Fokusowanej,która mega go zachwala :D
To był już impuls.

Mój wybór padł na M brush nr 4
Stosuję go głównie do rozświetlacza

Pędzel przychodzi pięknie zapakowany!


Oczywiście uwielbiam paczki od Mintishop,bo cudnie je pakują,plus dodatkowo sam pędzel jest opakowany w czarny papier z karteczką


Po odpakowaniu ukaże się nam czarno złota tuba,bardzo elegancka,w której znajduje się nasz pędzel.
Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie :)


No i najważniejsze czyli zawartość!
Piękno i prostota może opisać te pędzle.

Czarna rączka z grawerem,dodatek złota i białe włosie,wszystko idealnie się komponuje.

Nie rozumiałam fenomenu tych pędzli,póki sama go nie kupiłam i nie pomacałam :D

Jest tak miękki,że nie czuć go na skórze,sunie gładko,ach marzenie! :)

Może,gdy fundusze pozwolą,sprawię sobie jeszcze kolejny :) Tym razem do bronzera!


Druga rzecz,która sprawia że makijaż staje się przyjemniejszy to podkład.
Tym razem mowa o Chanel Perfection Lumiere


Fakt podkład nie ma dużego krycia,ale ja dodaję jedną kroplę Cover Fx i jest super.
Idealny będzie na lato,bo nie jest za ciężki.


Podkład cudnie pachnie! A to dodatkowy atut oczywiście.
Pewnie gdy go skończę sięgnę po inny podkład tej marki,aby sprawdzić jakie są :)

Czy miałyście styczność z tymi produktami?
Może polecacie jakiś inny podkład Chanel z mocniejszym kryciem? :)

Pozdrawiam was gorąco :)




piątek, 8 września 2017

Kameleon na paznokciach zawsze fajny!

Witajcie kochane!

Dzisiaj przychodzę do was znowu z paznokciowym postem,przyznam że powoli nadrabiam paznokciowe zaległości :)

A tym bardziej,że przyszła do mnie paczka od Born Pretty Store z samymi ciekawościami,to żal było ich nie wykorzystać :)

Mając dowolny wybór przedmiotów do paczki,wybrałam sobie kolejny pyłek typu kameleon,bo są one bardzo efektowne i można z nimi kombinować na różne sposoby.

Wybrałam odcień wpadający w fiolet,zieleń,w sumie te pyłki bardzo ciężko określić bo mienią się na różne kolory,w zależności jakie pada na nie światło :)

Za oknem nie jest już za ciekawie,więc naszło mnie na jesienne kolory :)
Tutaj za bazę posłużył mi Semilac 005 Berry Nude,boski kolor!

Pyłek który wybrałam,znajdziecie tutaj:

http://www.bornprettystore.com/chameleon-mirror-nail-powder-nail-chrome-pigment-glitters-black-base-color-needed-p-40461.html cena 2,99$
Mój kolor to kolor nr 5


Pyłek w środku wygląda tak:



Bardzo niepozorny,zwykły fioletowy proszek,za to na paznokciach zamienia się w prawdziwą magię!
Wyżej możecie zobaczyć kawałeczek na paznokciu,jak zmienia swój kolor :)

























Widać najpierw fiolet,później w ciemniejszym świetle zamienia się jakby w zieleń :)

Cudne zjawisko!

























Przepraszam za zdjęcia,nie wiem czy będzie wszystko dobrze widać,mam nadzieję że uchwyciłam kolory,przy zieleni storczyka powinno być dobrze widać :)



Tak zasypałam was troszkę tymi zdjęciami,ale chciałam żeby wszystko było dobrze widoczne :)

I tutaj już obiecuję,ostatnie zdjęcie :)


Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki uzyskałam,niestety nie jestem zadowolona z moich paznokci.
Na dłuższych będzie zdecydowania lepiej wyglądać,ja pewnie jeszcze coś pokombinuje jak moje paznokcie nabiorą długości :)

Przypominam wam jeszcze że możecie robić zakupy takich cudowności z rabatem -10% z kodem

UXG10

Zapraszam do zakupów :)

Instagram