wtorek, 26 marca 2019

Turbo pigmenty od Glam shop, czyli prasowane cienie foliowe

Witajcie kochane!

Dzisiaj będzie dość nietypowy post, nie o paznokciach ani o innych takich rzeczach
Będzie to post typowo urodowy a nawet makijażowy :)

Chciałabym wam pokazać coś, co na rynku jest już dłuższy czas i żadna sroka nie przejdzie obok tego produktu obojętnie :D

Mowa tutaj o Turbo Pigmentach z Glam-Shop od Hani Digitalgirl13

Moja kolekcja liczy aktualnie 5 turbo pigmentów, ale nie wykluczam powiększenia jej :)


Dwa kolory są na białej bazie ale mienią się na zupełnie inne odcienie
Jeden wpada w zielono złote odcienie drugi zaś w niebiesko różowe ale to później opiszę :)


Od lewej:
*turbo śnieżka
*globalny glam
*błyskotka
*zorza
*vegas bis

Pigmenty są grubo zmielone i takie lubię najbardziej, ponieważ są również gładkie pigmenty, to zależy od danego koloru.
Te grubiej zmielone mają w sobie jakby kawałeczki, takie płatki, ale po nałożeniu zamieniają się w niesamowity blask i błysk

Małe zbliżenie na wszystkie kolory




A teraz przedstawię wam każdy kolor jak się prezentuje z bliska oraz roztarty na palcu :)

Pierwszy kolor to Turbo Śnieżka - kolor na białej bazie który opalizuje na różowo niebiesko



Kolejny kolor jest to Globalny Glam - idealny odcień na co dzień niby brązowa baza ale posiada różowo brzoskwiniowe tony :)


Następny odcień będzie to błyskotka która zrobiła szał chyba jako pierwsza - na białej bazie opalizuje na złoto zielono


Dalej mamy kolor Zorza - jest to kolor tak nieoczywisty że ciężko mi go opisać, ma w sobie błękit, liliowe odcienie oraz zielono złoty połysk, coś niesamowitego!


Ostatni już kolor w mojej kolekcji to również moim zdaniem hit Vegas Bis - te wszystkie kolory są tak nieoczywiste że ciężko mi je opisać. cień ba brązową bazę ale ujrzymy w nim trochę zieleni, podobny trochę do Nabla alchemy z którym robiłam porównanie oraz do pigmentu Inglot 85 lecz ten z Glam-Shop ma turbo mega błysk :D


A czy wy posiadacie w swojej kolekcji jakieś turbo cuda?

Mnie kusi jeszcze kilka kolorów i z pewnością powiększę swoją kolekcję :)

Pozdrawiam was ciepło!

środa, 20 marca 2019

Kolejny szybki wypad poza miasto,czyli wizyta w Karpaczu

Cześć wam!

Dzisiaj kolejny post z serii małych podróży :)
Tym razem nasze " nudzi mi się" zamieniliśmy w podróż do Karpacza!

Niestety na samym początku trafiliśmy na małe utrudnienia.
Na autostradzie był mega korek,spowodowane wypadkiem.

Później trochę się rozluźniło i zrobił się drugi korek,ponieważ panowie malowali pasy i jeden pas był zamknięty...
Trochę nam się humory popsuły,ale jak dojechaliśmy na miejsce to nam przeszło :)

Do Karpacza wróciliśmy po 4 latach :)



Akurat udało nam się trafić na piękną słoneczną pogodę,która dodawała energii do zwiedzania :)
Najpierw poszliśmy główną ulicą,słynnym deptakiem



A wszystko po zo,żeby trafić na Tamę nad Łomnicą.
Jest to piękne i malownicze miejsce,które ma swój klimat :)


Można stać i podziwiać tą piękną przyrodę!


Na dole jest pięknie,widok na zieleń oraz mały wodospad,ale kiedy wejdzie się na górę,urok jest jeszcze większy! :)


Dzięki pięknemu słońcu,aż chciało się zwiedzać i podziwiać tą piękną naturę. Już zapomniałam,jak tam jest ładnie i malowniczo 



Na Tamie chyba najbardziej mi się podobało,jest to zdecydowanie klimatyczne miejsce i musiało powstać tam mnóstwo zdjęć,za co przepraszam że wam tyle tutaj ich dodaję,ale nie mogę się powstrzymać :)


Cieszę się że nie było też takiego ruchu,można było spokojnie pochodzić,nawet na spokojnie zrobić zdjęcie,a nie że ktoś co chwilę wchodził w kadr.



Ten obraz jest cudny!
W tym krajobrazie się zakochałam. Piękny widok gór,wody,idealne połączenie :)

Idąc dalej mamy kolejny mały wodospadzik jakby :)
W sumie każdy chyba zna to miejsce w Karpaczu :)


Dalej był kolejny most,gdzie ten strumyk był lepiej widoczny :)



Droga powrotna była drugą stroną,ale jeszcze musiało być wspólne zdjęcie,wybaczcie! :)


Wracając z Tamy,już troszkę zgłodnieliśmy więc szukaliśmy miejsca żeby coś dobrego zjeść.
Szukaliśmy jakiś opinii w internecie,ale skusiliśmy się na knajpę blisko naszego położenia :)



Posililiśmy się pysznym grillowanym kurczakiem,odpoczęliśmy chwilkę i poszliśmy szukać deseru,czyli jakiś pysznych lodów :)

Na powrocie do auta jeszcze zwiedzaliśmy co się akurat natknęło :)


Na sam koniec pojechaliśmy jeszcze na dziki wodospad,chyba tak on się nazywa.
Jest to również bardzo piękne i klimatyczne miejsce.



Niestety trafiliśmy na nieciekawe towarzystwo i nie mogliśmy nawet na spokojnie podejść do wodospadu.
Troszkę mnie to zirytowało,ale co zrobić.


Ale mimo wszystko warto było podjechać i zobaczyć ten cud natury :)
Niby schowany pośród drzew,ale to dodaje mu uroku


Dodatkowo drugie magiczne miejsce jest na górze wodospadu,płytka woda pełna kamieni i głazów,czysta przejrzysta :)


Jestem zakochana w tych widokach!
Niby nic,dostępne dla wszystkich,ale mają w sobie coś że człowiek inaczej się czuje :)


Nawet jadąc na chwilę,można naładować baterie pozytywną energią i spokojem :)
Ja po tej wyprawie jestem bardzo zadowolona,pewnie za jakiś czas znów tam wrócimy ,bo mamy takie miejsca do których lubimy wracać :)

Uf,to by było na tyle.
Mam nadzieję że was nie zanudziłam :)

Pozdrawiam was!

wtorek, 12 marca 2019

Happy Valentine's Day czyli moje paznokcie na walentynki :)

Witajcie kochane,

Dzisiaj chciałam wam pokazać na jakie walentynkowe paznokcie zdecydowałam się w tym roku :)

Nie chciałam typowo czerwonych paznokci, w sumie rzadko kiedy noszę czerwony manicure, częściej decyduje się na czerwień na stopach.

A więc przeglądając szufladę z moimi lakierami, wybrałam lakier w delikatnym odcieniu różu i miałam ochotę na matowy manicure :)

Kolor który wybrałam to Neonail First Love
Do tego naklejki wodne serca
pyłek opalizujący
oraz top który zmatowiłam



Miał być matowy top, ale w paczce dostałam zwykły top więc zmatowiłam zwykły i było ok :)

Jeżeli chodzi o top coat hybrydowy to znajdziecie go tutaj:

https://www.bornprettystore.com/born-pretty-base-coat-coat-matte-peel-fast-coat-blossom-quick-building-p-44427.html 3,59$

Pojemność to 6 ml
Jest gęsty przez co nie rozlewa się tak na skórki



A paznokcie w całej okazałości prezentują się tak



Tak jak wspominałam już wcześniej, miałam ochotę na matowe paznokcie więc poradziłam sobie bloczkiem polerskim

Nałożyłam grubszą warstwę top coatu i na końcowym etapie lekko spolerowałam wierzchnią warstwę i powstał mat :)



Paznokcie trzymały się bez problemu 2 tygodnie, z matem również nic się nie stało
Po tym czasie niestety odrost był już duży i zmieniłam swój manicure


Jestem zadowolona że w tym roku postawiłam na inny kolor walentynkowego manicure :)

Wiem że niektórzy nie przywiązują do tego wagi, ale miło mieć na paznokciach jakiś miły akcent nie tylko w tym dniu :)

Przypominam wam o kodzie zniżkowym który dla was mam na zakupy w sklepie Born Pretty Store

UXG10

czwartek, 7 marca 2019

Szybki przegląd kilku nowości

Witajcie kochane!

Dzisiaj szybki post z kilkoma nowościami które się u mnie ostatnio pojawiły.
Nie jest tego dużo,ale zawsze coś co mogę wam pokazać :)

Pierwsza nowość pochodzi z Wibo,przyznam wam szczerze że te tańsze marki ostatnio mnie zaskakują :)
Ale do rzeczy,produkt to Wibo Unicorn Tears :)



Używałam go już kilka razy,podkłady dobrze się do niego przyklejają i może trochę przedłuża trwałość makijażu,ogólnie jestem zadowolona :)

Kolejny produkt to również kosmetyk i również z tej niższej półki cenowej :)
Z eveline raczej nie miałam wielu produktów,może 2-3 kiedyś się u mnie przewinęły,ale po tak dobrych opiniach skusiłam się na podkład Eveline Liquid Control HD


Kolejny kosmetyk który się u mnie zjawił,to utrwalacz do makijażu z marki Urban Decay,również z poleceń,same dobre opinie Urban Decay All Nighter


Ma być idealny na upały,kilka razy go użyłam ale co do opinii to się jeszcze wstrzymam :)

Ostatni kosmetyk to paleta. Paleta cieni z Makeup Revolution by Maxineczka,paleta która budzi wiele kontrowersji. Są opinie negatywne i pozytywne,oczywiście nie każdemu się dogodzi :)
Swoją zamówiłam na mintishop,trochę się rozczarowałam,bo paleta wyglądała jakby nią szurali po ziemi i nic w zamian nie zaproponowali ...


Ostatnie dwie rzeczy to koszulka oraz torebka.
Koszulka pochodzi z New Look i kosztowała chyba 39 zł
Torebka jest z Zara i kosztowała mnie chyba 80 zł


Z torebką też były przeboje bo okazało się że kupiłam uszkodzoną i musiałam ją wymienić,na szczęście nie było z tym problemu.

I to całe moje zakupy :)

Mam nadzieję że wam się podobało :)

Pozdrawiam gorąco!

Instagram