poniedziałek, 16 maja 2016

Mały wypad za Niemiecką granicę,czyli Görlitz wita!

Witajcie kochane!

Dzisiaj dość luźny post bardziej osobisty :)

Od bardzo długiego czasu próbowałam namówić mojego męża żeby zabrał mnie do Niemiec lub Czech,ale jakoś bezskutecznie.
Kiedyś udało nam się wyskoczyć na szybko,przy okazji weekendu w Karpaczu,odwiedziłam oczywiście DM ale to była szybka wizyta i za dużo nie kupiłam.

Późniejsze prośby jakoś szybko się urywały,zawsze było coś ważniejszego.
No ale w końcu moje marudzenie zostało wysłuchane! :D

Pojechaliśmy w sobotę rano,dokładnie 19.03.
Niestety pogodę mieliśmy w kratkę,ja się wybrałam w nowych butach które mnie obtarły :/
Ale tak się kończą mądre pomysły :D

Dojechaliśmy dość szybko,droga prowadziła cały czas przez autostradę więc sami rozumiecie.

Na taki outfit postawiłam :


Było na luzie i wygodnie,pomijając obtarte i bolące stopy,ale dałam jakoś radę! Teraz trampki są bardzo wygodne :)

Czasem było ciepło i świeciło słońce jak podczas jazdy


Ale kiedy przekroczyliśmy granicę widać było że padał tam deszcz,co jakiś czas wiało,ale na szczęście już nie padało,więc można było spokojnie chodzić :)

Pierwszy przystanek to duży sklep i dodatkowo MC :)



Co do McDonalds mają tam zupełnie inne jedzenie,posiadają również dolewkę jak w KFC i dodatkowo dorzucają gratisy do zamówienia,jest to bardzo miłe. My akurat dostaliśmy żelki Haribo :)

W tym sklepie nie planowałam jakiś wielkich zakupów,ale oczywiście w rzeczywistości wyszło zupełnie inaczej,odwiedziliśmy go 2 razy,bo na powrocie przypomniało nam się jeszcze kilka rzeczy które warto było kupić.

Po pierwszych zakupach udaliśmy się na małe zwiedzanie i oczywiście poszukiwanie DM! :D



I takie też mają śmieszne tramwaje,ale ładne :)






















Po zwiedzaniu przyszedł czas na zakupy,szybko znaleźliśmy drogerię i przystąpiliśmy do zakupów :)
Przyznam się wam że spędziliśmy tam może 20-30 minut,miło było się na spokojnie porozglądać,powąchać itd. Powiem wam że nie myślałam że mój mąż również się wciągnie,a tak było :D Ja znalazłam wszystko co chciałam,wszystko co miałam na liście :)
Po wyjściu mieliśmy takie torby


Dwie pełne i bardzo ciężkie :D

Po jakimś czasie spacerowania już z tymi torbami na horyzoncie pojawiła się druga drogeria! :D Weszłam tylko na chwilkę bo zapomniałam jednej rzeczy :)


No i na sam koniec pamiątkowe selfie musiało być,bo nie wiem kiedy znowu mój mąż da się na mówić na taką wyprawę,ale był dzielny i dziękuję mu :)






















Tak prezentowały się zakupy w całości


A tutaj już na spokojnie w domu,są to tylko zakupy kosmetyczne bez spożywczych :)



Będzie osobny post z zakupami bo trochę tego jest! :)

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z wyprawy :) Miasto również jest ładne,chętnie bym tam wróciła i pozwiedzała troszkę więcej :)

Do następnego,

Pozdrawiam!

Instagram