Witajcie kochane!
Kto nie kocha rozświetlaczy?
Chyba wszyscy je uwielbiamy :D
Ja w zasadzie od jakiegoś czasu,ponieważ kiedyś nie były mi do szczęścia potrzebne,a w tej chwili nie wyobrażam sobie bez nich makijażu.
Czasem nawet robię tak,że używam rozświetlacza w płynie i poprawiam takim zwykłym prasowanym :D
Od kiedy na instagramie i w "internetach" zaczęła pojawiać się informacja z zapowiedzią tego cuda,wiedziałam że będzie moje.
Chodzi tutaj o Anastasia Beverly Hills Amrezy
Cudo!
Jak tylko zobaczyłam że jest dostępny na zagranicznych stronach,od razu zamówiłam.
Zdecydowałam się na zakup ze strony Cult Beauty
Przesyłka szła ok 6-7 dni więc nie tak długo :)
Zapłaciłam za niego 29 funtów,czyli wyszło mi jakoś 130-140 zł,nie pamiętam jaki był wtedy kurs :)
Paczka przychodzi solidnie zapakowana,więc nic nie ma prawa się uszkodzić.
Po otwarciu rozświetlacz zapakowany jest w czarny papier,a po odwinięciu ukazuje nam się piękne czarno złote pudełko :)
Typowo samo już opakowanie rozświetlacza jest plastikowe i błyszczące.
Łatwo się otwiera. Dużym plusem jest spore lusterko,które ułatwia malowanie.
O tak! Po otwarciu jakże ładnego pudełka,ukazuje nam się przepiękna tafla rozświetlacza.
Z góry przepraszam was za te zachwyty,ale same powiedzcie czy on nie jest cudny?
Wytłaczany wzór również robi wrażenie,kolor jest idealny takie szampańskie złoto :)
Tutaj możecie zobaczyć jak to cudo prezentuje się na dłoni
Na zdjęciu poniżej aplikacja palcem jako swatch
Kolejne zdjęcie to efekt nałożenia pędzlem M brush 04
Postarałam się również uchwycić go na twarzy ale nie jest łatwo :)
Za pięknie to nie wygląda,wybaczcie
Ale blask widać i to jest najważniejsze w tym wszystkim :)
Kilka machnięć pędzlem i tafla jest :)
Mam nadzieję,że przedstawiłam wam ten rozświetlacz wystarczająco :)
Pozdrawiam was!
Kto nie kocha rozświetlaczy?
Chyba wszyscy je uwielbiamy :D
Ja w zasadzie od jakiegoś czasu,ponieważ kiedyś nie były mi do szczęścia potrzebne,a w tej chwili nie wyobrażam sobie bez nich makijażu.
Czasem nawet robię tak,że używam rozświetlacza w płynie i poprawiam takim zwykłym prasowanym :D
Od kiedy na instagramie i w "internetach" zaczęła pojawiać się informacja z zapowiedzią tego cuda,wiedziałam że będzie moje.
Chodzi tutaj o Anastasia Beverly Hills Amrezy
Cudo!
Jak tylko zobaczyłam że jest dostępny na zagranicznych stronach,od razu zamówiłam.
Zdecydowałam się na zakup ze strony Cult Beauty
Przesyłka szła ok 6-7 dni więc nie tak długo :)
Zapłaciłam za niego 29 funtów,czyli wyszło mi jakoś 130-140 zł,nie pamiętam jaki był wtedy kurs :)
Paczka przychodzi solidnie zapakowana,więc nic nie ma prawa się uszkodzić.
Po otwarciu rozświetlacz zapakowany jest w czarny papier,a po odwinięciu ukazuje nam się piękne czarno złote pudełko :)
Typowo samo już opakowanie rozświetlacza jest plastikowe i błyszczące.
Łatwo się otwiera. Dużym plusem jest spore lusterko,które ułatwia malowanie.
O tak! Po otwarciu jakże ładnego pudełka,ukazuje nam się przepiękna tafla rozświetlacza.
Z góry przepraszam was za te zachwyty,ale same powiedzcie czy on nie jest cudny?
Wytłaczany wzór również robi wrażenie,kolor jest idealny takie szampańskie złoto :)
Tutaj możecie zobaczyć jak to cudo prezentuje się na dłoni
Na zdjęciu poniżej aplikacja palcem jako swatch
Kolejne zdjęcie to efekt nałożenia pędzlem M brush 04
Postarałam się również uchwycić go na twarzy ale nie jest łatwo :)
Za pięknie to nie wygląda,wybaczcie
Kilka machnięć pędzlem i tafla jest :)
Mam nadzieję,że przedstawiłam wam ten rozświetlacz wystarczająco :)
Pozdrawiam was!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz