Cześć kochane,
Muszę się wam przyznać,że mam poważny dylemat.
Coraz mniej rzeczy podoba mi się w mojej pracy.
Mam prawie cały czas na popołudnie i pracuje 3 weekendy,czyli 1 mam wolny...
W sumie decyzję już podjęłam,kierownik wie i powiedział że za nic mnie nie puści,że jestem dobrym pracownikiem itd.
Będzie próbował mnie przekonać,ale chyba marne szanse,ponieważ te rzeczy nie ulegną zmianie.
Zobaczymy co z tego będzie,niby mam pracować do 25 lutego,a co wyjdzie w praniu,zobaczymy :)
No ale zmieńmy temat :)
Pytałam was ostatnio jak wam minęły walentynki.
Ja niestety miałam popołudniową zmianę,jak zwykle więc świętowaliśmy późnym popołudniem.
Mój mąż zrobił mi niespodziankę i upiekł mi coś z tej okazji :)
To pizza w kształcie serca,zrobił mi wielką przyjemność tym :)
A prezent który dostałam to:
Zakochane gołąbki z Pandory.
Dwa koraliki prawie w tym samym czasie,niedługo to mi chyba braknie miejsca lub nie będę mogła założyć jej na rękę hehe.
Kochane,uciekam ogarniać w domku i szykować się do pracy,bo znów na popołudnie...
Trzymajcie się :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz