Witam was,
Dzisiaj chciałabym wam pokazać coś,co chodziło za mną od dłuższego czasu a kupno schodziło mi bardzo długo,mimo że dwie rzeczy które chciałam kupić i już kupiłam są w miarę blisko od mojego miejsca zamieszkania i miejsc w których bywam,uf! :)
Najpierw może powiem o szamponie.
Szampony z Balea są pewnie wszystkim doskonale znane.
Sama używałam jednego,perła i figi,byłam z niego zadowolona.Był wydajny,dobrze się pienił i spełniał swoje zadanie.
Postanowiłam kupić kolejny,zachwalany przez większość z was :)
Mango i Aloes
Użyłam go kilka razy,bardzo ładnie pachnie i również dobrze się pieni.
Mam ochotę jeszcze wypróbować kilka innych i pewnie po skończeniu tego zaopatrzę się w nowy zapach :)
A drugą rzeczą która chodziła za mną,jest wosk Yankee Candle!
W końcu kupiłam i chyba przepadłam na dobre.
O dziwo dorwałam go w moim nowym mieście,nie spodziewałabym się że dostanę tam coś takiego,ale jednak jest.
Fakt,był mały wybór,bo tylko 3 woski,wybrałam jeden.
Ciężko mi opisać ten zapach,może któraś z was używa go i zna :)
Ja jestem zadowolona że już pierwszą tartę mam w swoich zasobach! :)
Teraz tylko zostaje zagłębić się bardziej w zapachy i wybierać kolejne :)
A dzisiaj wielkie świętowanie urodzin m. :*
Ja niby jestem zadowolona z tego szamponu, ale jakoś nie jestem.. hmm.. nie wiem jakieś mieszane uczucia mam :)
OdpowiedzUsuńJak tylko wrócę do domku, to dam Tobie po kawałku wosków z JANKI ;d bo ciągle o tym zapominam ;D A mam jeszcze czarny kokos , czarną wisnie, owocowy i o zapachu bawełeny ;D
OdpowiedzUsuń