piątek, 10 stycznia 2020

Pierwszy makijaż przy użyciu palety Nabla Poison Garden

Witam was!

W dzisiejszym poście pokaże wam makijaż przy użyciu nowej dla mnie palety
Nabla Poison Garden

Mąż sprezentował mi ją na walentynki i od razu odcienie bardzo mi się spodobały

Fakt, może nie jest to paleta z odcieniami na co dzień, ale da się przy jej użyciu stworzyć dzienny nudziak jak i szaleńcze festiwalowe makijaże :)

Takie palety uwielbiam za ich funkcjonalność

Już sam zewnętrzny wygląd palety przyciąga wzrok, ponieważ jest niecodziennie piękna



Paleta jest zdecydowanie kompletna
Posiada jasny beż, chociaż niektórzy twierdzą że jest lekko za żółty, ciemny chłodny brąz który posłuży nam do smoky eyes lub do przyciemnienia lini rzęs. Znajdzie się również cień do rozświetlenia wewnętrznych kącików oka :)

Ja jako pierwszy makijaż wybrałam od razu coś odważnego
Postawiłam raczej na te mocniejsze kolory :)



Możecie tutaj zobaczyć wyraźne odcienie różu i pomarańczu, bardzo lubię łączyć takie odcienie, wyszedł tutaj trochę letni makijaż


Dodatkowo zrobiłam cut crease, może nie jestem mistrzem tej metody malowania, ale jestem zadowolona z efektów :)
Jest to dla mnie coś, co nadaje nowy ton makijażowi



Możecie również zwrócić uwagę, że różowy cień jest dość mocno wyciągnięty w zewnętrznym kąciku, taki makijaż też w sumie pierwszy raz robiłam

Nigdy nie wychodziłam cieniem tak daleko, ale jakoś mi to nie przeszkadzało


Z cieniami pracowało mi się bardzo przyjemnie, dobrze się blendują, łączą się ze sobą równie dobrze
Jest to moja druga paleta cieni od marki Nabla i cieszę się że mam ją w swoich zbiorach :)

A czy wy macie którąś z palet od Nabla?
Która jest waszą ulubioną?

Pozdrawiam gorąco

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram