Kochane,
Jakiś czas temu dużo czytałam na blogach i nie tylko i zachciało mi się kilku rzeczy.Myślałam,głowiłam się czy są mi potrzebne,czy na pewno chcę itd.
Wczoraj załatwiając kilka spraw na mieście to i tamto wpadło w moje szpony! :D Generalnie rozglądałam się za zimową kurtką,ale jeszcze nic ciekawego nie ma jak dla mnie więc poczekam jeszcze z miesiąc.
Wchodząc do Drogerii Natura,coś dla siebie wygrzebałam.Balsam do ciała powoli mi się kończył,a przypadkiem natchnęłam się na promocję musu do ciała Perfecta,to skorzystałam :)
Podeszłam też do szafy Essence i dostałam korektor w pędzelku w odcieniu którego szukałam :)
Postanowiłam wejść też do Inglota,kupić pewną rzecz o której ostatnio dużo czytałam,patrzyłam itd.
Tak!! Kupiłam go!!
Widzicie chyba o czym mówię,Inglot Duraline.
Tyle się naczytałam,samych pozytywnych opinii,widziałam efekty jak dla mnie imponujące,więc jak mogłam nie kupić.
Przyznam się bez bicia,że wczoraj mieliśmy małą imprezkę ze znajomymi,oczywiście było świetnie,brakowało mi tego:) A zmierzam do tego,że była okazja do wypróbowania Duraline. Wcale się nie zawiodłam,płyn super zgrywa się z cieniem,a na powiekach trzyma się cały czas bez żadnego ścierania się.
Muszę się teraz zaopatrzyć w dużo kolorowych cieni i działać!
Pogoda dzisiaj nie domaga( z resztą jak mój mąż),jest typowo jesienna.Zimno i brzydko.
Uciekam kobietki :*
czekam na recenzję tego musu! Zaciekawiłaś mnie tym kosmetykiem, nie wiedziałam, że Perfecta wypuściła nowe cudo:P
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,że jest jeszcze jeden ale nie pamiętam jaki :) A co do tego,to pachnie pięknie i ma fajną konsystencję.Zobaczymy jak się będzie spisywać :)
Usuń