Tak jak było planowane,dzisiejszy grill się odbył :) Jak tylko wstałam,pogoda była piękna więc zaczęło się szykowanie i pakowanie.Wyszło tego dość dużo bo torba,plecak,stolik,lodówka turystyczna i druga torba ;D Jak na kilka godzin to sporo.Ale miałam już straszną potrzebę jedzenia z grilla ;D
Oczywiście były kiełbaski,jakoś wyjątkowo bogate w środku,no i karkówka była,piwa też nie zabrakło ;)
Jak tak patrze,to mogłabym cały czas tak jeść ale szybko bym "spuchła" ;D
Miło spędzony dzień,trochę opalania,pogaduchy itd. Było też troszkę opalania,ale nie tak leżenie plackiem :)
A taki widok:
A oto efekty opalania :)
Już czuję jak plecy pieką,ramiona i w ogóle wszystko!
Co chwilę się smarują aby się tak nie męczyć.
Uciekam się smarować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz