Wczoraj była taka fajna pogoda,że postanowiliśmy udać się na działkę żeby pogrillować :) M. zrobiła pyszne szaszłyki warzywno-mięsne,kupiliśmy kiełbaskę i piwko,a na działce była cukinia.Wszystko co potrzebne było,więc mogliśmy miło spędzić dzień.Tak było fajnie,że zajechaliśmy do domu na wieczór,coś kolo 19.Może w sobotę uda nam się to powtórzyć ;)
Dziewczyny,jak da się zauważyć na co drugim blogu jest mowa o laminowaniu włosów!Po przeczytaniu tych postów i obejrzeniu waszych efektów na zdjęciach,sama postanowiłam spróbować tej metody.
Postąpiłam chyba tak jak większość z was,mianowicie:
Najpierw umyłam włosy i zawinęłam w ręcznik.
1 łyżkę żelatyny w proszku rozpuściłam z 3 łyżkami gorącej wody.Kiedy żelatyna przestygła dodałam jedną łyżkę maski do włosów Stapiz z jedwabiem do włosów farbowanych.Wszystko razem wymieszałam i pokryłam całe włosy.Na tak wysmarowane włosy nałożyłam czepek i zawinęłam ręcznikiem.Czas trzymania to 45 minut.
Po upływie czasu dokładnie spłukujemy wodą,żeby nie zostało nic na włosach.
Ja później wysuszyłam suszarką,bo było już późno,ale efekt był dla mnie super!
Włosy były mega wygładzone i lśniące.Zawsze po suszeniu muszę prostować,a tutaj nie było co :)
Jestem zadowolona z rezultatu,na pewno jeszcze skorzystam z tego rodzaju zabiegu na włosy.
Wczoraj wieczorem z lampą
Bez lampy
Z lampą
Dzisiaj rano
Dzisiejszy dzień był całkowicie rodzinny,bo byliśmy u mojej siostry w Ostr.Wlkp. Mój mały bąbel tak strasznie urósł,prawdziwy kawaler z niego :)
Ale zdjęcia jutro.
Pozdrawiam was:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz