piątek, 3 sierpnia 2012

Szara rzeczywistość :)

Hej wam,
Od mojego powrotu niedługo minie tydzień,a ja dalej żyję włoskim życiem :) Trudno mi się przestawić na te "zwykłe" życie i szarą polską rzeczywistość.Dzisiaj dodatkowo dobiła mnie pogoda,burza od rana a na dodatek ulewny deszcz!!!!Chociaż teraz zrobiła się okropna duchota,więc nie wiem co gorsze.Upał czy ta duchota po deszczu,brrr ....

Wracając do tego "innego" życia którego doświadczałam przez 2 tygodnie,to nie mogłam sobie nie pozwolić na odwiedzanie sklepów :) Jak każda normalna kobieta musiałam wejść do wszelkim możliwych drogerii :)

Pierwsza,która została przeze mnie odwiedzona to znana niektórym firma Kiko.Było tam mnóstwo ciekawych rzeczy.Wszystko do makijażu (cienie,pomadki,błyszczyki,kredki itd.) no i mnóstwo lakierów.Stałam przy nich dobre 20-30 minut i nie mogłam się zdecydować który ze sobą zabrać!
Cena za taki lakier to 2,50 euro,pojemność 11ml,więc źle nie jest :)
W końcu udało wybrać mi się dwa:
371



216




Odwiedziłam także Sephora,Douglas ale tam jest czasem drożej niż u nas.Chciałam kupić lakier Essie,lecz kosztował jakoś 13 euro,więc podziękowałam!
Powędrowałam za to do Coin,taki jakby nasz Tk Maxx,bo było tam wszystko.Było tam tyle kosmetyków,że mogłabym stać i stać :) Wybrałam stoisko z kosmetykami Deborah.Pogrzebałam i dorwałam lakier który od razu wpadł mi w oko :) Deborah Shine-Tech nr 18 Tecnologia Brevettata.
Lakier był na przecenie i kosztował 3,90 euro za 8,5ml.Nie wiem czy to wiele,jak dla lakieromaniaczki to nie ;D

Deborah Shine-Tech nr 18 Tecnologia Brevettata


Tyle lakierów czeka w kolejce do wypróbowania,że nie wiem od którego zacznę.Wszystkie na raz bym chciała!:)

Zostawiam was,pozdrawiam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram