Przy wczorajszym malowaniu paznokci,nie wiedziałam jaki wybrać lakier.
Wysypałam wszystkie z koszyczka i zaczęłam szperać.
Grzebiąc tak,doszłam ndo wniosku że dawno nie miałam french'a.
No i wybrałam trio które dawno chciałam wypróbować w takim połączeniu.
*na końcówkę biały Ados 55
*mleczny mój ulubiony Orly Rose Colored Glasses
*mały dodatek Opi Pirouette My Whistle
Póki co nie mam jeszcze odprysków,bo przy takim mani szybko mi się pojawiają,
Dobrze się w nim czuję,lubię czasem taką odskocznię :)
Dzisiaj znów pogoda się udała,chociaż wieje troszkę nieprzyjemny wiatr,ale co tam,ważne że świeci piękne słońce!
Udało nam się dzisiaj kupić piękny dywanik do salonu,szaro - turkusowy,bardzo mi się podoba.
W najbliższych postach postaram się zaprezentować wam mój salon,obiecuję :)
Piękny, klasyczny french :)
OdpowiedzUsuńWyszedł mi trochę krzywo,bo malowałam odręcznie :)
Usuńbardzo kobieco :)
OdpowiedzUsuń